iVamos Rafael!

maniek__92

No moze ździebełeczko: Aga dzis o 1 w nocy o polfinal

p

as

Jakoś mi się nie układa to AO. Nie widziałam jeszcze ani jednego meczu Rafy. Smutny

Dlatego nie wiem, na co można liczyć. Bo trudno oceniać po drabince- w tym roku szczęście ma Rafa wyjątkowe, bo jak na razie nie trafiał na przeciwników "z górnej półki"... Zdecydowanie w górnej części drabinki jest większe zagęszczenie świetnych graczy- Djokovic, Blake, Ferrer, Hewitt. No i oczywiście Roger.

Rafa trafi w półfinale na zwycięzcę meczu, który się właśnie zaczął: Jużnego lub Tsongę. Chyba wolałabym, żeby Rafa zagrał z Tsongą. Przyczyn chyba nie muszę wyjaśniać. Mruga

Z drugiej strony- grając z Jużnym Rafa mógłby się zrewanżować za ostatnią, dość dotkliwą porażkę.
Wtedy byłaby szansa na mecz z Rogerem w finale. Bo jakoś mi się nie widzi, żeby ktokolwiek mógł Szwajcarowi zrobić takie kuku, jak Radwańska Kuzniecowej. Wesoly

---
EDIT

Jednak TSONGA. Wesoly

Rozłożył Jużnego absolutnie koncertowo. Wesoly

W trzech setach: 7:5, 6:0, 7:6.
Brawo. Wesoly

Kajtek

Tsonga idzie jak burza.... na pewno nie bedzie latwo!!! ale Rafciu trzymam za Ciebie goraco kciuki jutro

a za Radwanska dzisiaj.... a tak nawiasem mowiac jestem dzisiaj niezywa, wstalam o 5 zeby ogladnac Rafcia a pozniej na 8 na uczelnie i wrocilam dopiero teraz

eh... ale BRAVO RAFA

**

katarzynka

Kaju, ja wstałam o 6 i dzięki temu ominął mnie stresowy set Wink

W moim mniemaniu [górnolotnie, a co!] Tsonga jest cholernie groźny, bo po pierwsze jest na pozycji tzw 'rewelacji turnieju', po drugie jest w niesamowitym uderzeniu, po trzecie grali ze sobą tylko raz, w USO 07, więc styl gry Francuza będzie niejako nowością [ale pretendent do no 1 musi sobie radzić ze wszystkimi w końcu! Cool

]

Dobrz, że Aga gra o 1 w nocy, bo nie będzie trzeba się budzić w środku nocy, Hantuchova ma słabą psychę, do ogrania jak nic Twisted Evil

Wisełka

Eh! Podobał mi się ćwierćfinał Rafy

O to chodzi - tego mi brakowało

Hantuchova jak najbardziej w zasięgu Agi!
Nom, a ja nadal marzę o pięknym finale przewala oczami

as

No cóż.
Pierwszy set. W tym momencie 4:1 dla Tsongi z jednym przełamaniem.

Rafa musi... no właśnie, co musi?
Musi zrobić coś oprócz posyłania groźnych min. Wesoly

---
Na razie zrobił tyle, że dał się przełamać po raz drugi i pierwszy set 6:2 dla Francuza.

---

Zasadniczo nic się nie zmienia.
Set drugi 6:3 dla Jo-Wilfrieda, który gra naprawdę dobrze. Brawa dla niego za to, że się nie zestresował i nie usztywnił.

Zgryźliwie dodam, że chyba nawet dobrze, by tak grający Rafa nie stawał naprzeciwko Federera. Co się dzieje z tym człowiekiem???
No ale pamiętajmy, że tu trzeba wygrać trzy sety!
Ja obstawiam, że w trzech się to, niestety, zakończy, choć naprawdę chciałabym, żeby Rafik jednak powalczył.
Ale jak ja mam w to uwierzyć, skoro on sam w siebie nie wierzy???

---
Set trzeci: chyba mogę iść robić herbatę. Smutny

---
Mogę spadać.
5:2 z dwoma przełamaniami dla Tsongi.
Czyli zakończy się w trzech setach. Zupełnie zresztą zasłużenie. Cóż.. nieprzyjemnie się patrzy, jak 38. na liście ATP Francuz robi sobie z Rafą na korcie. co tylko żywnie zapragnie.
Brawo Tsonga!

maniek__92

Meczu nie ogladalam, nie wypowiadam sie. Podzumuje to tylko slowami mojej mamy: "Wracaj szybko do domu, bo oni go tu bardzo bija.."

as

maniek__92

Ja to sie szczerze ciesze ze nie ogladalam, bo by mnie chyba rozniosło...

A tym bardziej komentarze na interii

//

Arachiel

AAAAAAAAAAAAAAArgh.
Masakra w ciapki bez a...
No cóż... zdecydowanie dobrze że nie oglądałam, wpadłabym w jeszcze głębszą/nową deprechę (a z mojej poprzedniej ledwo się wygrzebuję/wygrzebałam).
Bywa, szkoda.

as

maniek__92

Ojj tam w tamtym roku tez bylo do dupy na AO, a pozniej (no dobra nie bylo genialnie) ale nie bylo tragicznie, nie liczac koncowki sezonu..

(Przesadze mowiac, ze fajnie by bylo wygrac Us Open?

p)

magnum44

Jeżeli Tsonga nie wygra z Federerem (a raczej tak będzie) to kupuje bazookę. Ktoś się dorzuci?

Alex

Meczu nie widziałam, ale szczerze powiem, że ta przegrana nie jest dla mnie zaskoczeniem. Rafa nie jest w dobrej formie, myślałam, że z czasem będzie grał coraz lepiej ale troszkę się zawiodłam. Oczywiście nie chce nic ująć francuzowi, z tego co się do wiedziałam grał świetnie, może w finale nie pozostaje bez szans. Co do samego finału to zdecydowanie wolę żeby znalazł się w nim Djoko, co chyba nikogo nie dziwi. Natomiast Rafcio powinnien się wziąść w garść,w końcu i tak to jego najlepszy wynik na kortach twardych na WS. Potrzebny jest jednak odpoczynek, wyleczenie kontuzji do końca i spokojny trening, oby było lepiej.

Wisełka