iVamos Rafael!

Ja go jeszcze na trawie nie widziałam

.

Ale trzymam kciuki, chociaż faworytem chyba raczej nie jest, jeśli o tę nawierzchnię chodzi.

iVAMOS! Heart

Całe szczęście, że moja mamuśka tego nie oglądala.
Ona się wszystkim tak przejmuje, że i tym pewnie przejęłaby się bardziej niż rodzina Roberta.

Ech...

Całe szczęście, że wszystko już okej.
...

Ale tak szczerze mówiąc, to nie wiem czy ona naprawdę na ten puchar akurat patrzy.
Jak dla mnie to błądzi tym wzrokiem gdzieś indziej

.

Ale tak... Zamiast pucharu wkleić siebie i będzie klawo ; ...

Ta pierwsza jest genialna.

Hehe

.

Bo ja zawsze mam rację

.
No dobra, czasem mi się to zdarza

.

To się nazywa obsesja bądź też uzależnienie.
A nie "nierówno pod sufitem".
To tak dziwnie brzmi.

Ej, rzeczywiście

.
Może mu się przypomniało... I to go dodatkowo podłamało?
Zauważyłyście, jaką miał minę po spotkaniu?

Aż mi się go żal przez chwilę zrobiło

.

Też to pamiętam

.

Hehe

Całe szczęście, że to się tylko tak skończyło.
Co prawda nie widziałam jak wyglądał wypadek, ale z doniesień domyślam się, że musiało to być straszne

.

Robert, trzymaj się Pray

Po wczorajszym meczu z Chinami to można się zastanawiać, czy ją odzyskują.
Chociaż potem znowu grali swoją siatkówkę, to jednak na początku nie bylo ta kolorowo.

____________________
O, to ja sob ...

Skoro już wszystko do tego zmywania naczyń, to może być i gąbka

.

Olka, fuuuj!
Ja sobie nie wyobrażam

.

Wisełka, zawsze do usług, co? Mruga

A zdjęcia są świetne

.

Tej radości Rafy nie da się z niczym porównać Wesoly

.

Haha

Dobre

No właśnie!
On się sam walnął w łeb

!

Ale tak swoją drogę, to ciekawe dlaczego ona takla wygięta... Hmmm...

Dzięki As

.

Tej ostatniej nie miałam Wesoly

.

no dobra mam duuuza obsesje na punkcie Rafy ... no nie da sie ukryc ..

ah ten Rafa !!! <marzy>

Ha!
Widzisz, mówiłam

D.