iVamos Rafael!

Kinga91 · Wysłany: Sob 19:46, 21 Mar 2009 Temat postu:

Ja stawiam na Rogera Wesoly

a u pań na Ivanovic.

Kajtek · Wysłany: Nie 0:00, 22 Mar 2009 Temat postu:

no niestety Wesoly

nie będzie finału "marzeń" Smutny

Fred wyleciał z Murray'em ... szkoda w sumie

teraz Nadalek sobie gra

ma przełamanie i brakuje mu gema do wygrania seta

VAMOS NADALUS

Wisełka · Wysłany: Nie 8:10, 22 Mar 2009 Temat postu:

ihhha!

po EjDodzie nie zostało śladu! i w finale ma być tak samo! No!

iVamos Raf!

Kinga91 · Wysłany: Nie 8:49, 22 Mar 2009 Temat postu:

Rafa wygrał i jest w finale 6-4, 7-6(4).

teraz jeszcze trzeba pokonac Murraya Wesoly

maniek__92 · Wysłany: Nie 9:46, 22 Mar 2009 Temat postu:

Roger po raz kolejny pokazał, że jest 'do rany przyłóż misiaczkiem'. Maryj się poślizgnął, wyglądało to groźnie i już Roger przestał grac. Całkiem mu psycha padła. Ale cóż, żal mi go trochę. Mógłby coś w końcu wygrac.

A Rafę oglądałam tylko w pierwszym secie. Więc za dużo o grze powiedziec nie mogę. Ale dzisiejszego finału nie odpuszczę sobie.

Kinga91 · Wysłany: Nie 14:09, 22 Mar 2009 Temat postu:

O której jest finał panów?

katarzynka · Wysłany: Nie 14:33, 22 Mar 2009 Temat postu:

Nie przed 22 jak mniemam.

Rafa wczoraj grał źle. Dać się tyle razy przełamać to nie w jego stylu. Niewymuszonych zdecydowanie zbyt dużo. Mandy nie odpuści takiej okazji, więc niech się Hiszpan zmotywuje lepiej i narzuci od razu twarde reguły gry!

vamos!

Alex · Wysłany: Nie 16:02, 22 Mar 2009 Temat postu:

No cóż finał jest, wiara też ale głowa mówi, żeby przygotować się na wszytsko. Mandy pokazał się z dobrej strony w meczu z Fredem, ten groźny upadek zamiast go zdekoncentrować zadziałał całkiem odwrotnie. Grał w sumie pewnie i w 3 secie Fred nie miał szans ( nie licząc, że pękł psychicznie)

Z kolei Rafa grał średnio, nie był to mecz tragiczny ale wybitny też nie. Za dużo nie wymuszonych błędów jak na 2 sety, ponad 20. :hamster_ban:

Zbyt łatwo w drugim secie tracił swój serwis. Randy jak randy niby gra nie najgorzej ale nie wygrywa.

Finał no cóż będzie ciekawie, może obejrze choć kawałek, oby panie szybko skończyły. W razie czego będe liczyć na szczegółową relacje. :hamster_smile:

Kathy · Wysłany: Nie 20:55, 22 Mar 2009 Temat postu:

Dzisiaj w roli głównej witerek, wieje i to mocno. Właśnie oglądam sobie finałowy mecz pań i pierwsze gemy wyglądały dosyć komicznie

Stan meczu 2:2, już 3:2 dla Viery& serwis tejże pani, po 4 Confused

Ja się w bukmacherkę nie bawię bo: po 1 zazwyczaj nie trafiam, a po 2 które łączy się z 1 straciłabym sporo pieniędzy Laughing

Wracając do panów: to Rafa wczoraj nie grał jakoś rewelacyjnie, ale istotne jest że wygrał. A z drugiej strony Roddick rozegrał całkiem niezłe spotkanie. W singlu nie wyszło, ale w debelku w parze z Rybką wygrali i Andy i tak wyjedzie z pucharem z Indian Wells Very Happy

Roger

Jego 'dołki' są przerażające. A już wszysko zmierzało w kierunku klasycznego finału, już Federer wpadł w rytm..i w tym momencie Andy przewraca się i posypał się Roger kompletnie Smutny

Jakbym chciała żeby powróciła ta pewność gry Federera..

Jeszcze wspomniałabym postać Djokovica, który w tym sezonie gra średnio, a nawet nie bójmy się słów kiepsko i możliwość straty przez niego miejsca nr 3 bo moment ten zbliża się wielkimi krokami (a miał być tenisitą nr 1).. Zdziwił mnie nie tyle wynik a sposób w jaki przegrał z Andym. Bo chyba nikt nie wspomniał o tym pojedynku, a był on dosyć znaczący..Ta bezradność Novaka, wyglądało to jakby nie miał pomysłu na grę (kuriozum, że właśnie Djokovic) i wywalał to wszystkie piłki w aut, to lądowały w siateczkę. Dziwne Shocked

.

Vamos!

Kinga91 · Wysłany: Nie 23:30, 22 Mar 2009 Temat postu:

Rafa wygrał 6:1, 6:2 Smile

Maggie Lampard · Wysłany: Pon 0:14, 23 Mar 2009 Temat postu:

Odprawił Szkota z kwitkiem 1h20 min!!!
Normalnie rozjechał go!
No ale pogoda tu miała sporo do powiedzenia, oj miała...

RAFA THE BEST!!!!!!!!!!!!!!!

Alex · Wysłany: Pon 0:16, 23 Mar 2009 Temat postu:

Phi myślałam, że to trochę potrwa i nie obejrze całego a tu prosze myk i koniec. Bravo Rafa całkiem niezły mecz, mniej błędów 17, dobry procent serwisu 60% i świetna gra przy siatce. Mandy stawiał mały opór, nie dość że z rywalem walczył też z wiatrem i samym sobą. Psuł takie piłki, że aż było to irytujące. Jednak nie wolno narzekać mamy zwycięstwo i to szybkie, pewne więc może i lepiej. Rewanż za Rotterdam wzięty.

Teraz Miami gdzie bronimy finału, bedzie ciężko ale Rafa da radę. W końcu w tym sezonie wygrał wszystkie największe turnieje, także szacun Rafa.

Vamos Rafa! - już tak na Miami.

Wisełka · Wysłany: Pon 8:42, 23 Mar 2009 Temat postu:

Ave Raf!

katarzynka · Wysłany: Pią 0:46, 27 Mar 2009 Temat postu:

Z opóźnieniem ale jednak napiszę, że wg mnie ten wiatr dodał czegoś nowego do gry Rafy - bardzo przyjemne akcje przy siatce, z Mandym się przerzucali kąśliwymi zagraniami - bombastic!

Acz trzeba oddać, że zupełnie inaczej ten mecz by wyglądała, gdyby Szkot mógł grać swoje, wszak jego gra opiera się na świetnym serwisie i płaskiej grze, a tu ani o jednym ani o drugim mowy być nie mogło...

Vamos Rafa!

P.S. zjedz banana i just do it! Weedman

tak mi się przypomniało Wink