iVamos Rafael!

Daga

Ależ genialna rozmowa...
Arw mogłaby nas za to powiesic

.

jarkko · Wysłany: Pon 7:39, 05 Mar 2007 Temat postu:

i zrobiłaby słusznie

w tenisie nie ma zagrywki, jest serwis bądź podanie

Daga · Wysłany: Pon 10:16, 05 Mar 2007 Temat postu:

Czy Wy zawsze musicie się słówek drobnych przyczepić?

Poza tym mogłaby, ale nas kocha i nie powiesi xP.

asiunia91 · Wysłany: Pon 16:30, 05 Mar 2007 Temat postu:

Daga nie bierz tego tak na serio:*
Po prostu dosc smiesznie to zabrzmialo:)
I to wszystko
I koniec tematu

Daga · Wysłany: Czw 14:50, 08 Mar 2007 Temat postu:

Pfff...
Ja nie biorę tego do siebie...

Dobra, koniec tematu xP.

Martina · Wysłany: Wto 22:42, 20 Mar 2007 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

wmiare ciekawa lektura i zdjecie, ktorym jestem zauroczona

asiunia91 · Wysłany: Śro 14:21, 21 Mar 2007 Temat postu:

Zdjecie sliczne:)
A Rafa tak mowi o Fredzie, bo po prostu chce byc mily Wesoly

Daga · Wysłany: Pon 8:40, 26 Mar 2007 Temat postu:

O Boooooże, jaka cudna fotka.

Rafa jest czasem aż za miły... No, ale cóż...

asiunia91 · Wysłany: Pon 14:20, 26 Mar 2007 Temat postu:

To chociaż świadczy, że jest dobrze wychowany Wesoly

Daga · Wysłany: Pon 15:56, 26 Mar 2007 Temat postu:

No fakt, jest.

Tylko, że czasem mógłby nie być AŻ tak bardzo miły...
Bo może sobie kiedyś zaszkodzić

.

Olka

przepraszam, ze tak późno, ale po pierwsze szkoła mnie troche pochłonęła. poza tym mam nadzieję, że niektóre z Was jeszcze tego nie czytały

Gazeta Wyborcza, 29 kwietnia 2007

Nadal nadal wszystkich bije
Hiszpan Rafael Nadal wygrał 72. z rzędu mecz na czerwonej mączce. W niedzielę po raz trzeci w karierze triumfował w Barcelonie
Nadal pokonał w finale 6:3, 6:4 Argentyńczyka Guillermo Canasa i powoli kroczy po miano jednego z najlepszych w historii graczy na nawierzchni ziemnej. Do Björna Borga mu jeszcze daleko, ale Barcelona to 12. z rzędu wygrany przez 20-letniego Hiszpana turniej na cegle. Od 25 miesięcy nie ma na niego mocnych na tej nawierzchni. W zeszłym tygodniu pokonał w finale w Monte Carlo Rogera Federera, wyrównując osiągnięcie Rumuna Ilie Nastase, legendy z lat 70., który też trzykrotnie wygrywał w Monako.

W Barcelonie Nadal poszedł w ślady innej legendy, tym razem z lat 80., Szweda Matsa Wilandera, który jako jedyny wygrał tę prestiżową, rozgrywaną już od 55 lat imprezę trzy razy z rzędu. Wilander dokonał tego ćwierć wieku temu (w latach 1981-83). Hat tricka w Barcelonie zanotowali jeszcze tylko Roy Emerson i Manuel Orantes, ale oni nie wygrywali w kolejnych latach.

Odkąd dwa lata temu Australijczyk Pat Cash po raz pierwszy nazwał Nadala "królem cegły" (the King of Clay), w zasadzie nic się w tenisie nie zmieniło. Gdy tylko w Europie zaczyna się wiosna, Hiszpan jest w perfekcyjnej dyspozycji, nie narzeka na żadne urazy i bije na cegle wszystko, co się rusza. W tym roku jest tak dobry, że swoim najtrudniejszym meczem musiał nazwać wygrany w Barcelonie 7:5, 6:1 pojedynek półfinałowy z Davidem Ferrerem.

- Szukałem odpowiedniego rytmu mojego forhendu i wreszcie go znalazłem - mówił Nadal po spotkaniu. To właśnie niezwykle kąśliwy, zawijany leworęczny forhend jest najsilniejszą bronią Hiszpana. Do tego dochodzi jednak zwierzęca siła i wytrzymałość w długich wymianach - Nadal jest jak ściana, odbija wszystkie piłki za siatkę. Canas, jego rywal w finale, to nie byle kto - też wybitny specjalista od gry na mączce, który zresztą znalazł w tym sezonie sposób na samego Rogera Federera. Argentyńczyk pokonał dwukrotnie Szwajcara na twardych kortach w USA, ale w pojedynku z Nadalem nie miał nic do powiedzenia - finał trwał godzinę i 40 minut.

Za miesiąc Nadal będzie w Paryżu bronił tytułu na wielkoszlemowym Rolandzie Garrosie. "Rafa" jeszcze nigdy nie przegrał tam meczu - w 2005 r. wygrał jako debiutant, a rok temu też zanotował siedem zwycięstw.

Przed Paryżem Nadal wystąpi jeszcze za tydzień w Rzymie, gdzie start zapowiedział też Federer. Rok temu obaj spotkali się w finale. Wygrał oczywiście Nadal.

Liczby weekendu

15 - tyle razy w karierze Nadal grał w finałach turniejów na mączce. Zawsze wygrywał, m.in. w 2004 r. w Sopocie, gdy odniósł pierwsze zwycięstwo

53 - "tylko" tyle wynosił poprzedni rekord kolejno wygranych meczów na mączce - przez 30 lat należał do Guillermo Vilasa

Wynik meczu finałowego:

Rafael Nadal (Hiszpania, 1) - Guillermo Canas (Argentyna, 12) 6:3, 6:4

Olka

Gazeta Wyborcza, 30 kwietnia 2007

Nadal wyprzedził Federera
Hiszpan Rafael Nadal, po zwycięstwie w turnieju na kortach ziemnych w Barcelonie (z pulą nagród 850 tys. euro), został nowym liderem rankingu ATP "Champions Race". Wyprzedził Szwajcara Rogera Federera, który prowadzi w klasyfikacji ATP "Entry System".
W ATP "Champions Race" Nadal zgromadził od początku sezonu 365 punktów, a Federer - 345. Trzeci jest Serb Novak Djokovic - 287 pkt.

Natomiast w rankingu ATP "Entry System" Federer wyprzedza Nadala i Amerykanina Andy'ego Roddicka. Najlepszy z polskich tenisistów, Łukasz Kubot jest w nim sklasyfikowany na 154. miejscu, natomiast Michał Przysiężny - na 208.

Czołówka rankingów ATP na dzień 30 kwietnia 2007 roku:

"Entry System":

1.(1.) Roger Federer (Szwajcaria) - 7290 pkt
2.(2.) Rafael Nadal (Hiszpania) - 4875
3.(3.) Andy Roddick (USA) - 2980
4.(4.) Nikołaj Dawidienko (Rosja) - 2825
5.(5.) Novak Djokovic (Serbia) - 2595
6.(5.) Fernando Gonzalez (Chile) - 2535
7.(5.) Tommy Robredo (Hiszpania) - 2445
8.(8.) Ivan Ljubicic (Chorwacja) - 2220
9.(9.) James Blake (USA) - 2150
10.(10.) Andy Murray (W.Brytania) - 2120
...
154.(147.) Łukasz Kubot (Polska) - 283
208.(208.) Michał Przysiężny (Polska) - 191

"Champions Race":

1.(2.) Rafael Nadal (Hiszpania) - 365 pkt
2.(1.) Roger Federer (Szwajcaria) - 346
3.(3.) Novak Djokovic (Serbia) - 287
4.(4.) Andy Murray (W.Brytania) - 212
5.(5.) Andy Roddick (USA) - 210
6.(6.) Tommy Haas (Niemcy) - 209
7.(7.) Ivan Ljubicic (Chorwacja) - 195
8.(11.) David Ferrer (Hiszpania) - 172
9.(8.) Fernando Gonzalez (Chile) - 171
10.(15.) Guillermo Canas (Argentyna) - 162

Daga

Bo Rafa jest THE BEST

.

asiunia91

Ranking The Race wygląda pięknie, gorzej z Entry, no ale on też wkrótce się zmieni Mruga

Olka

Gazeta Wyborcza, 02 maja 2007

Nadal lepszy od Federera na korcie trawiasto-ziemnym
Hiszpan Rafael Nadal pokonał Szwajcara Rogera Federera w pokazowym meczu tenisowym na korcie trawiasto- ziemnym na Majorce.
Towarzyskie spotkanie niepokonanego od dwóch lat na kortach ziemnych Nadala z królującym na trawie i prowadzącym w rankingu światowym Federerem zorganizowano na korcie z jednej strony trawiastym, a po przeciwnej wysypanym czerwoną "mączką". W pojedynku, w którym przy zmianie stron gracze zmieniali także obuwie, dostosowując je do nawierzchni, Hiszpan zwyciężył 7:5, 4:6, 7:6 (12-10).

- W czymś takim uczestniczyłem po raz pierwszy i było to ciekawe doświadczenie - powiedział uśmiechnięty mimo porażki Federer. - Co dwa gemy trzeba było zmieniać taktykę gry i dostosowywać ją do nawierzchni.

Spotkanie, transmitowane przez hiszpańską telewizję, oglądało z trybun siedem tysięcy kibiców. Przygotowanie "mieszanego" kortu kosztowało organizatorów ponad milion euro.

Obaj rywale są od dłuższego czasu niepokonani na swoich ulubionych nawierzchniach. Szwajcar od 2003 roku nieprzerwanie triumfuje w wielkoszlemowym turnieju na trawiastych kortach Wimbledonu. Na trawie wygrał kolejnych 48 meczów. Z kolei Hiszpan pokonał rywali w 72 z rzędu pojedynkach na kortach ziemnych, na których po raz ostatni przegrał w kwietniu 2005 roku.

Nadal do tej pory czterokrotnie pokonał Federera na kortach ziemnych, nie ponosząc w dotychczasowych meczach porażki. Na trawie obaj tenisiści spotkali się raz i zwyciężył Szwajcar. Łącznie grali ze sobą dziesięciokrotnie, bilans: 7-3 dla Hiszpana.